Tytuł oryginalny: Keu Namjaui Chak 198Jjeuk
Tytuł alternatywny: Heartbreak Library
Gatunek: Melodramat
Kraj produkcji: Korea Południowa
Kraj produkcji: Korea Południowa
Rok produkcji: 2008
Czas trwania: 1 godz. 37 min.
Bibliotekarka Eun-soo przyłapuje Joon-oha na gorącym uczynku, kiedy ten wyrywa stronę z książki i oskarża go o wandalizm. Podczas naprawiania szkód wyrządzonych przez mężczyznę panna Cho zauważa, że z każdej z książek zniszczonych przez Joon-oh'a została wyrwana dokładnie strona 198. Zaciekawiona próbuje dowiedzieć się więcej o Kim Joon-oh'u. Szybko dowiaduje się co stoi za dziwnym postępowaniem mężczyzny. Okazuje się bowiem, że porzuciła go dziewczyna i jedyne co po sobie zostawiła to list, z wypisanym słowami "Wszystkie moje uczucia do ciebie są zapisane na 198 stronie". Jako, że Min-Kyung (dziewczyna Joon-oh'a) była molem książkowym i często przesiadywała w bibliotece, odnalezienie książki z tą właśnie informacją wydaje się wręcz niemożliwe. Eun-soo decyduje się pomóc cierpiącemu z miłości Joon-ohowi i razem zaczynają poszukiwania książki, w której zapisane są uczucia ukochanej Kim Joon-oh'a.
To, że obejrzałam tę dramę to czysty przypadek, po prostu inne nie chciały mi się odtworzyć. Ale wcale nie żałuje, że tak się stało. Mimo, że film nie jest zbyt długi, mamy w nim przedstawioną naprawdę przyzwoitą fabułę. Początek się dłuży, ale im dalej tym lepiej. Z rozwojem fabuły, mamy szansę coraz lepiej poznać bohaterów, jesteśmy świadkami zmian zachodzących w ich życiu. Heartbreak Library ewidentnie jest romansem, ale jeżeli myślicie, że jest to lekki film na poprawienie humoru to muszę wyprowadzić was z błędu. Co prawda drama nie jest zbyt ambitna, ale są w niej momenty na których naprawdę można się wzruszyć. Chociaż to nadal nie zmienia tego, że jest to seans na jeden wieczór, ale i tak miło jest do tej dramy wrócić. Osobiście oglądałam ją już dwa razy, śmiałam się i płakałam na tych samych momentach co za pierwszym razem.
Główna bohaterka Cho Eun-soo, grana przez Yoo Jin (znaną m.in. z dramy "Wonderful Life"), jest przeciętną kobietą, nie wyróżniającą się z tłumu. Pracuje jako bibliotekarka, a swoją pracę wykonuje sumiennie. Eun-soo jest sympatyczna i zabawna. Bez zastanowienia pomaga innym. Jest kobietą doświadczoną przez życie, wie czym jest niespełniona miłość, ale mimo to nie załamuje się ( a przynajmniej nie bardzo ).Przez te niespełna dwie godziny nie poznajemy jej zbyt dobrze, ale to nie przeszkadza w polubieniu tej postaci. Eun-soo jest bohaterką z którą można by się utożsamiać, osobiście bardzo ją polubiłam.
Kim Joon-oh, grany przez Dong-Wook Lee ("My Girl"), jest za to postacią, o której praktycznie do ostatnich minut wiemy bardzo niewiele. Z początku wydaje się być osobą podejrzaną, wręcz szaloną. Jednak z czasem, kiedy poznajemy go lepiej, dowiadujemy się, dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Joon-oh jest wzruszającą postacią, szczerze mówiąc ta rola Dong-Wook'a w pełni mnie zauroczyła.
W Heartbreak Library występują również inne osoby, o których wiemy bardzo niewiele. Nie są to nawet postacie drugoplanowe. Możemy wymienić koleżanki z pracy Eun-soo, uroczą Sun-Mi, trwającą w burzliwym związku i profesor Paeng, singielkę, próbującą zmienić ten stan na każdy możliwy sposób, stażysta pracujący w bibliotece, postać z pewnością zabawna, ale nie wiemy o niej zbyt wiele. Jest jeszcze kilka osób, ale o nich nie wiemy nic, pojawiających nie na niespełna kilka minut w całym filmie.
Wszystkie postacie są realistyczne, mają ciekawie wykreowane charaktery. I naprawdę szkoda, że drama jest tak krótka, że nawet nie mamy szansy poznać ich bliżej.
Co do oprawy muzycznej, tu nie można zbyt wiele napisać. Jakaś tam muzyka jest, ale ogranicza się ona raczej do jakichś prostych melodii i cichego pobrzękiwania na instrumentach. Na uwagę zasługuje natomiast utwór, słyszany podczas napisów końcowych. Jest wolny, romantyczny i ma w sobie coś co sprawia, że łzy same cisną się do oczu. Dla zainteresowanych SS501 - Gaze.
Podsumowując, seans Heartbreak Library uważam za bardzo udany. Film opowiada historię pięknego uczucia, do którego z chęcią się powraca. Dramę polecam szczególnie miłośnikom gatunku, ale nie tylko. Szczerze mogę powiedzieć, że jest on dla wszystkich. Mnie, jako osobie podejrzliwie nastawionej do romansów pełnych zbędnego dramatyzmu, bardzo się spodobał i na pewno obejrzę go jeszcze nie raz. Zaznaczam jednak, żeby nie oczekiwać zbyt wiele, Tak jak wspominałam, jest to drama na jeden wieczór, dlatego jeżeli nie macie żadnych planów, sięgnijcie po Heartbreak Library.
To, że obejrzałam tę dramę to czysty przypadek, po prostu inne nie chciały mi się odtworzyć. Ale wcale nie żałuje, że tak się stało. Mimo, że film nie jest zbyt długi, mamy w nim przedstawioną naprawdę przyzwoitą fabułę. Początek się dłuży, ale im dalej tym lepiej. Z rozwojem fabuły, mamy szansę coraz lepiej poznać bohaterów, jesteśmy świadkami zmian zachodzących w ich życiu. Heartbreak Library ewidentnie jest romansem, ale jeżeli myślicie, że jest to lekki film na poprawienie humoru to muszę wyprowadzić was z błędu. Co prawda drama nie jest zbyt ambitna, ale są w niej momenty na których naprawdę można się wzruszyć. Chociaż to nadal nie zmienia tego, że jest to seans na jeden wieczór, ale i tak miło jest do tej dramy wrócić. Osobiście oglądałam ją już dwa razy, śmiałam się i płakałam na tych samych momentach co za pierwszym razem.
Główna bohaterka Cho Eun-soo, grana przez Yoo Jin (znaną m.in. z dramy "Wonderful Life"), jest przeciętną kobietą, nie wyróżniającą się z tłumu. Pracuje jako bibliotekarka, a swoją pracę wykonuje sumiennie. Eun-soo jest sympatyczna i zabawna. Bez zastanowienia pomaga innym. Jest kobietą doświadczoną przez życie, wie czym jest niespełniona miłość, ale mimo to nie załamuje się ( a przynajmniej nie bardzo ).Przez te niespełna dwie godziny nie poznajemy jej zbyt dobrze, ale to nie przeszkadza w polubieniu tej postaci. Eun-soo jest bohaterką z którą można by się utożsamiać, osobiście bardzo ją polubiłam.
W Heartbreak Library występują również inne osoby, o których wiemy bardzo niewiele. Nie są to nawet postacie drugoplanowe. Możemy wymienić koleżanki z pracy Eun-soo, uroczą Sun-Mi, trwającą w burzliwym związku i profesor Paeng, singielkę, próbującą zmienić ten stan na każdy możliwy sposób, stażysta pracujący w bibliotece, postać z pewnością zabawna, ale nie wiemy o niej zbyt wiele. Jest jeszcze kilka osób, ale o nich nie wiemy nic, pojawiających nie na niespełna kilka minut w całym filmie.
Wszystkie postacie są realistyczne, mają ciekawie wykreowane charaktery. I naprawdę szkoda, że drama jest tak krótka, że nawet nie mamy szansy poznać ich bliżej.
Co do oprawy muzycznej, tu nie można zbyt wiele napisać. Jakaś tam muzyka jest, ale ogranicza się ona raczej do jakichś prostych melodii i cichego pobrzękiwania na instrumentach. Na uwagę zasługuje natomiast utwór, słyszany podczas napisów końcowych. Jest wolny, romantyczny i ma w sobie coś co sprawia, że łzy same cisną się do oczu. Dla zainteresowanych SS501 - Gaze.
"Dawna miłość nigdy się nie zmienia"
Podsumowując, seans Heartbreak Library uważam za bardzo udany. Film opowiada historię pięknego uczucia, do którego z chęcią się powraca. Dramę polecam szczególnie miłośnikom gatunku, ale nie tylko. Szczerze mogę powiedzieć, że jest on dla wszystkich. Mnie, jako osobie podejrzliwie nastawionej do romansów pełnych zbędnego dramatyzmu, bardzo się spodobał i na pewno obejrzę go jeszcze nie raz. Zaznaczam jednak, żeby nie oczekiwać zbyt wiele, Tak jak wspominałam, jest to drama na jeden wieczór, dlatego jeżeli nie macie żadnych planów, sięgnijcie po Heartbreak Library.