Tytuł: Savage Garden
Inne tytuły: 새비지 가든
Autor: Lee Hyeon-Sook
Wydawnictwo PL: Yumegari
Rok wydania: 2013
Gatunek: dramat, zamiana płci,
historyczny, szkolne życie, shoujo
Ilość tomów: 7 (zakończone)
Typ: manhwa
XVIII-wieczna Anglia. Jedną z dziewięciu najbardziej ekskluzywnych uczelni dla synów arystokracji, jest Savage Garden. To właśnie tam trafia uboga sierota Gabriela, która w skutek tragicznego wypadku zmuszona jest udawać swojego przyjaciela - Jeremy'ego, syna szlachcica z nieprawego łoża. Z początku dziewczynie szkoła jawi się jako raj, pełen honorowych, acz bogatych paniczów. Jednak Gabriela, a teraz już Jeremy, szybko uświadamia sobie, że piękne mury skrywają paskudne wnętrze pełne intryg i nienawiści. Czy przebrana dziewczyna odnajdzie się w tym nowym, dla siebie świecie?
Savage Garden to kolejne dzieło jednej z najbardziej poważanych koreańskich rysowniczek - Lee Hyeon-Sook. Znana jest ona z niebanalnych, pełnych emocji historii, poruszających drażliwe tematy. Ostatnimi czasy możemy się cieszyć dużą popularnością jej komiksów na polskim rynku, Kotori wydaje Kwiaty Grzechu, a Yumegari recenzowane właśnie Savage Garden. Ale myślę, że nikt z tego powodu nie narzeka, bo nie bez powodu pani Hyeon-Sook zdobyła taką międzynarodową popularność.
Tym razem mamy do czynienia z realiami XVIII-wiecznej Anglii, gdzie wchodzimy w kręgi arystokracji, poznając jej prawdziwie oblicze. W pierwszym tomie tej manhwy ukazany jest dopiero zarys całej fabuły, który wprowadza nas do czegoś "większego". Powierzchownie przedstawieni są bohaterowie, których bliżej będzie nam dane poznać, najprawdopodobniej w kolejnych tomach. Tak, więc póki co jedyne co mogę napisać to to, że Savage Garden zaczyna się bardzo obiecująco. I mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo pierwszy tom naprawdę zachęca do poznania tej historii.
Jeśli chodzi o postacie to jest tak jak wspominałam, na razie wiele o nich nie wiemy. Jednak pewne cechy, a nawet urywki przeszłości, są ukazane. Dlatego, krótko bo krótko, postaram się nieco przybliżyć te osobistości.
Główną bohaterką jest Gabriela, mieszkająca w sierocińcu, córka zubożałych arystokratów. Poznaje tam Jeremy'ego, który jest nieślubnym synem szlachcica. Kiedy dochodzi do pewnego wypadku, dziewczyna musi zacząć udawać przyjaciela i iść do szkoły dla bogaczy. Gabriela jest prostą dziewczyną, zawsze uczynną i miłą, broniącą słabszych. Właśnie te cechy tak bardzo odróżniają ja od innych uczniów. Na razie wydają się być ona postacią o silnym charakterze, więc oby tak dalej!
Dalej poznajemy dwóch braci - Euana i Raymond'a Kensington, synów znaczącego arystokraty. Pierwszy z nich jest prawowitym dziedzicem rodzinnej fortuny. Z pierwszego tomiku wynika, że jest on wielbicielem wszelakich romansów, nieistotne z jaką płcią. O drugim z braci wiemy niewiele, jeśli nie powiedzieć nic. Wydaje się być małomówny i tajemniczy, ale również sprytny. Mam nadzieję, że w następnych tomach już poznamy ich bliżej, bo bracia wydaja się być interesującymi charakterami.
Bohater, który również został przybliżony w tym tomie to Joshua, syn pryncypała uczelni. Jest arogancki i egoistyczny. Ponad to wykazuje zainteresowanie Raymond'em. On również zapowiada się ciekawie.
Ostatecznie wszystkie postacie wyglądają interesująco i charakterystycznie. Nie mogę się doczekać, aby poznać je bliżej.
Co do kreski, na wstępie muszę zaznaczyć, że jestem ogromną fanką stylu w którym rysowane są manhwy. Także i tutaj nie ma niespodzianek. Kreska ogromnie przypadła mi do gustu. Jest schludna i po prostu bardzo ładna. Ponad to, jak w większości przypadków, jest ona w pewien sposób groteskowa. Co do teł, nie jest źle, ale zdarza się, że są puste, ale kiedy już się pojawiają, są bardzo szczegółowo wykonane.
Polskie wydanie prezentuję się bardzo dobrze, po raz kolejny nie zawiodłam się na Yumegari. Tomik ładnie prezentuje się na półce, wydanie z obwolutą. W środku nie dostrzegłam żadnych błędów.
Podsumowanie obędzie się bez większych niespodzianek. Wszystkim, którzy się wahają lub jeszcze o tej manhwie nie słyszeli, gorąco polecam. Savage Garden jest w pełni warte zainteresowania, pozycja jest poważna, ale posiada również momenty przy których na twarz wkrada się uśmiech. Jest to pozycja co do której mam duże zaufanie i z pewnością na dalszych tomikach również się nie zawiodę. Dlatego nie przedłużając, raz jeszcze polecam i mam nadzieję, że Was również, tak jak mnie, oczaruje Savage Garden i razem będziemy wyczekiwać kolejnych tomów.
Główną bohaterką jest Gabriela, mieszkająca w sierocińcu, córka zubożałych arystokratów. Poznaje tam Jeremy'ego, który jest nieślubnym synem szlachcica. Kiedy dochodzi do pewnego wypadku, dziewczyna musi zacząć udawać przyjaciela i iść do szkoły dla bogaczy. Gabriela jest prostą dziewczyną, zawsze uczynną i miłą, broniącą słabszych. Właśnie te cechy tak bardzo odróżniają ja od innych uczniów. Na razie wydają się być ona postacią o silnym charakterze, więc oby tak dalej!
Dalej poznajemy dwóch braci - Euana i Raymond'a Kensington, synów znaczącego arystokraty. Pierwszy z nich jest prawowitym dziedzicem rodzinnej fortuny. Z pierwszego tomiku wynika, że jest on wielbicielem wszelakich romansów, nieistotne z jaką płcią. O drugim z braci wiemy niewiele, jeśli nie powiedzieć nic. Wydaje się być małomówny i tajemniczy, ale również sprytny. Mam nadzieję, że w następnych tomach już poznamy ich bliżej, bo bracia wydaja się być interesującymi charakterami.
Bohater, który również został przybliżony w tym tomie to Joshua, syn pryncypała uczelni. Jest arogancki i egoistyczny. Ponad to wykazuje zainteresowanie Raymond'em. On również zapowiada się ciekawie.
Ostatecznie wszystkie postacie wyglądają interesująco i charakterystycznie. Nie mogę się doczekać, aby poznać je bliżej.
Co do kreski, na wstępie muszę zaznaczyć, że jestem ogromną fanką stylu w którym rysowane są manhwy. Także i tutaj nie ma niespodzianek. Kreska ogromnie przypadła mi do gustu. Jest schludna i po prostu bardzo ładna. Ponad to, jak w większości przypadków, jest ona w pewien sposób groteskowa. Co do teł, nie jest źle, ale zdarza się, że są puste, ale kiedy już się pojawiają, są bardzo szczegółowo wykonane.
Polskie wydanie prezentuję się bardzo dobrze, po raz kolejny nie zawiodłam się na Yumegari. Tomik ładnie prezentuje się na półce, wydanie z obwolutą. W środku nie dostrzegłam żadnych błędów.
Podsumowanie obędzie się bez większych niespodzianek. Wszystkim, którzy się wahają lub jeszcze o tej manhwie nie słyszeli, gorąco polecam. Savage Garden jest w pełni warte zainteresowania, pozycja jest poważna, ale posiada również momenty przy których na twarz wkrada się uśmiech. Jest to pozycja co do której mam duże zaufanie i z pewnością na dalszych tomikach również się nie zawiodę. Dlatego nie przedłużając, raz jeszcze polecam i mam nadzieję, że Was również, tak jak mnie, oczaruje Savage Garden i razem będziemy wyczekiwać kolejnych tomów.
Chcę ją przeczytać! Najlepiej teraz! *o* Po twojej recenzji moje zainteresowanie tą serią wzrosło na wyżyny i chyba skuszę się na zakup pierwszego tomiku. Tym bardziej jak autorka lubi poruszać jakieś trudne tematy, to tym bardziej jestem zaintrygowana :D Ładnie wszystko ubrałaś w słowa i płynnie mi się czytało - masz dużego plusa ode mnie XD
OdpowiedzUsuńKupuj, kupuj! Naprawdę warto ;) Już po pierwszym tomie jestem oczarowana, więc dalej może być tylko lepiej ^^ Drugi tom już czeka na przeczytanie, także zobaczymy jak się to rozwinie ;)
UsuńBardzo dziękuje za te miłe słowa, cieszę się, że Cię zachęciłam *.*
Kwiaty Grzechu tej samej autorki nie bardzo przypadły mi do gustu, niemniej jednak kiedyś chciałabym spróbować przeczytać Savage Garden, jednakże obecnie fundusze nie pozwalają mi na zakup tomu. >.<
OdpowiedzUsuńNiestety znam ten ból >.< A kiedy tylko portfel trochę zgrubnie, kupuj, polecam. Savage Garden jest utrzymany w innej tematyce niż Kwiaty Grzechu, więc nie powinnaś się zawieść ;)
UsuńKurczę, kusi, chociaż studencki portfel leży znokautowany w drugim narożniku. Odłożę mamonkę na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńZgodnie z obietnicą przybyłam z Zapisków. Mam pytanie - spamowe - nie chcecie wziąć udziału w wyzwaniu mangowym?
Pozdrawiam,
Cat
Zawsze można sobie odpuścić jedzenie... Wiesz, taka tam rada prosto z serca ;) A Savage Garden warte jest wyrzeczeń, właśnie jestem świeżo po drugim tomie (recenzja się pisze) i z coraz większą obsesją w oczach wypatruje trzeciego tomu ^^
UsuńBardzo mi miło powitać w naszych skromnych progach ;) Ja bym z chęcią spróbowała, w końcu nowe doświadczenie. Nie wiem jak Tenshi, myślę, że też byłaby chętna.
Tylko miałabym prośbę, czytałam trochę na ten temat u Ciebie na blogu, ale nadal nie bardzo załapałam, dlatego mogłabyś trochę przybliżyć na czym by to polegało? ><